Firma Chanel zrobiła ostatnio prezent swoim najwierniejszym fankom. Blogerki z całego świata zostały przez nią zaproszone do najważniejszego miasta przemysłu perfumeryjnego - francuskiego Grasse. Tradycje tego prowansalskiego miasta sięgają XVIII wieku. Wtedy powstały tam pierwsze wytwórnie perfum.
Wśród zaproszonych na wycieczkę blogerek znalazły się Jessica Mercedes i Kasia Tusk.
Jessica aż pofatygowała się do programu Kuby Wojewódzkiego, żeby się tym pochwalić. Skończyło się tym, że znów wyśmiały ją osoby z branży modowej: W sieci mają dość przechwałek Jessiki Mercedes. "Jest no-namem, POSŁAŃCEM REKLAMODAWCÓW"
Kasia Tusk pochwaliła się tylko swoim fankom.
Mam za zadanie przygotować artykuł dla marki Chanel - zapowiedziała na blogu.
Zaproszenie do Grasse nie było, oczywiście, bezinteresowne. W zamian każda z szafiarek będzie musiała reklamować firmę na swoim blogu. Jednak, jak donosi Super Express, było warto.
Na południu Francji Kasia naprawdę może poczuć się jak księżniczka! Chanel zadbał bowiem o to, by każda z blogerek była rozpieszczona. Na dzień dobry Tuskówna dostała najnowszą wersję perfum No. 5 i stylowy kapelusz - relacjonuje tabloid. Później mogła zobaczyć między innymi, jak w światowej stolicy perfum, czyli Grasse, powstają najbardziej pożądane zapachy. Oprócz tego do zadań Kasi należy promowanie kosmetyków sygnowanych przez luksusowy dom mody.
Musi teraz zapracować na blogu na swój "stylowy kapelusz".