Britney Spears, po zagraniu w odcinku popularnego amerykańskiego serialu - How I Met Your Mother, otrzymała szereg propozycji - ma wystąpić w teatrze, pojawiły się oferty niewielkich ról w filmach, a szefowie organizacji walczącej o prawa zwierząt - PETA, zaproponowali jej... pracę.
Prezes People for the Ethical Treatment of Animals, Ingrid Newkirk, chciałaby, aby Spears przez jeden dzień pracowała u nich jako... recepcjonistka! Oferta jest tym bardziej zaskakująca, że całkiem niedawno organizacja nieustannie krytykowała postępowanie piosenkarki. PETA prosiła nawet byłego męża Britney - Kevina Federline'a, aby ten zabrał jej psy!
Krytykowaliśmy Cię w przeszłości za to, że poparłaś nadmierne rozmnażanie psów i nosiłaś odzież z prawdziwego futra. Może właśnie teraz, kiedy udaje Ci się wyjść na prostą, przyszedł czas na odnowienie naszej znajomości, nowe perspektywy i wzajemne zrozumienie - napisała Ingrid w liście do Brit.
Jeśli piosenkarka zgodzi się poświęcić organizacji jeden dzień, wybrana przez nią fundacja charytatywna otrzyma czek na tysiąc dolarów.
PETA chce rozgłosu i tłumów w biurze. O ile zakład, że szefowie wystawią puszkę, aby każdy, kto przyjdzie obejrzeć nową "recepcjonistkę", mógł wspomóc samą organizację?