Zbigniew Hołdys nadal chętnie pisze o polityce. Na swoim Twitterze i w Newsweeku Tomasza Lisa często krytykuje PiS i broni innych celebrytów negatywnie wypowiadających się o Andrzeju Dudzie i rządzie Beaty Szydło.
Zobacz: Hołdys: "Politycy są jak sperma"
W najnowszym Newsweeku Hołdys opublikował artykuł, w którym żali się, że młode pokolenie nie buntuje się tak jak on. Oraz że nie pisze politycznych piosenek.
Memy gasną po tygodniu, snapy po paru sekundach, klik w internecie nie ma znaczenia, ludzi się zapomina, a piosenka "Kocham wolność" zespołu Chłopcy z Placu Broni wygrywa właśnie trójkowy Top wszech czasów, choć ma 26 lat - napisał. To piękna pieśń i dodaje otuchy.
"Dziwny jest ten świat" Niemena ma lat 50. "Autobiografia" czy "Chcemy być sobą" Perfectu po 35, "Moja i twoja nadzieja" Heya ma już 25 lat, zespół nią debiutował! Wreszcie "Mury" Lluisa Llacha z tekstem Jacka Kaczmarskiego nagrano w 1980 r., czyli 35 lat temu! A Wy? Co z Wami, dzisiejsi 16-25-latkowie?! Nie wydacie z siebie głosu?
Trudno mi uwierzyć, by dzisiejsze pokolenie nie pozostawiło po sobie żadnej pieśni. Jest mnóstwo znakomitego polskiego rapu, który nie ma jednak tej nośności, jaką ma piękna melodia z pięknym słowem.
Hołdys widzi jednak światełko w tunelu. Dla niego jest nim raper Taco Hemingway, czyli Filip Szcześniak. Uważa go za "wirusa nowego pokolenia", który ma być "nosicielem megawolnościowej zarazy". Hołdys apeluje do Taco, żeby napisał nowy hymn, który można będzie śpiewać na wiecach Ryszarda Petru i Grzegorza Schetyny.
Rap jest wielki, to najmocniejszy od lat głos sprzeciwu, szacun mój ogromny dla Taco Hemingwaya, jedynego dziś wirusa nowego pokolenia, który ma w sobie wszystko, co potrzebne, by zostać nosicielem megawolnościowej zarazy - kontynuuje Hołdys. A jak się ma wolność w duszy, wtedy się jest człowiekiem, który nie macha ręką, nie odwraca oczu, nie udaje, że nic się nie dzieje.
Jak się ma wolność w duszy, to się zostaje Korą, Owsiakiem, Maleńczukiem, Niemenem, Martyną Jakubowicz i Tomkiem Lipińskim, którego "Nie wierzę politykom" spokojnie mogłaby wykonać jakaś grupa młodzieży maszerującej przed Schetyną i Petru. Albo Lechem Janerką, którego "Konstytucje" mają dziś moc przepowiedni.