Elżbieta Romanowska, odkąd zdecydowała się wziąć udział w Tańcu z gwiazdami, słyszy na temat swojej sylwetki jeszcze więcej uwag niż dotąd. Aktorka wyznała niedawno, że wszyscy chcą ją na siłę odchudzać, a ona sama wie, z jaką wagą czuje się najlepiej.
Mnie jest ze sobą bardzo dobrze - wyjaśniła w rozmowie z Krzysiem Ibiszem w programie Demakijaż. A jeśli jest coś, co mi nie pasuje i zaczynam się źle czuć ze sobą, chociażby np. nadprogramowe kilogramy, to staram się to zmienić.
Na razie najbardziej skutecznym sposobem na schudnięcie okazały się treningi z Rafałem Maserakiem. Aktorka niejednokrotnie narzekała w wywiadach, że jest bardzo wymagający. Tancerz jednak już w pierwszym odcinku zorientował się, że trafił na "czarnego konia" tej edycji i postanowił nie odpuszczać. Ta strategia opłaciła się, bo już dzisiaj Rafał zawalczy o trzecią w swojej karierze Kryształową Kulę.
Jak wyznaje Ela, jego metody trenerskie doprowadziły do tego, że schudła już 13 kilo. Czyli przebiła dotychczasowego rekordzistę, zwycięzcą pierwszej edycji Oliviera Janiaka.
Sporo schudłam, ponad 13 kilo - przyznaje Romanowska w rozmowie z Faktem. To jest przyjemny efekt uboczny tego zamieszania. Mam teraz w sobie więcej energii i przyjemniej mi się patrzy w lustro. Wiele rzeczy dowiedziałam się o sobie. To był najpiękniejszy okres w moim życiu. To był taki sen, z którego przyjdzie się obudzić.
W dzisiejszym finale zmierzy się z Anną Karczmarczyk, której partneruje Jacek Jeschke. Oglądacie osiemnastą edycję?