Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Królikowski wspomina swoje początki: "Na castingi chodziłem w tajemnicy przed rodzicami"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
162
Podziel się:

Antoni, podobnie jak inne dzieci celebrytów zapewnia, że znane nazwisko niczego mu nie ułatwiło.

Królikowski wspomina swoje początki: "Na castingi chodziłem w tajemnicy przed rodzicami"

W polskim show biznesie utarło się, by dzieci znanych rodziców narzekały w wywiadach, że było im znacznie trudniej zrobić karierę niż rówieśnikom o nieznanych nazwiskach. Modne jest zapewnianie, że znajomości rodziców w branży niczego nie ułatwiają, a nawet przeciwnie - znacząco utrudniają.

Antoni Królikowski, który pięć lat temu znajomościami swoich rodziców groził nawet policjantom, zapewniając, że "zna ludzi, którzy ich załatwią" (zobacz: "Załatwię was, JEBA PSY! JESTEŚCIE GÓWNAMI!"**) zapewnia w Fakcie, że do wszystkiego doszedł całkiem sam.

W pierwszym filmie wystąpiłem jako czterolatek - wspomina syn Pawła Królikowskiego i Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej oraz bratanek Rafała Królikowskiego. Tak to się zaczęło, ale jak kończyłem gimnazjum i zaczynałem liceum, pewne rzeczy się zmieniły. Na większość castingów chodziłem w tajemnicy przed rodzicami.

Podobno państwo Królikowscy odradzali mu zawód aktora. Na szczęście Antoni nie poddał się i, mimo że było mu znacznie ciężej niż kolegom, których rodzice nie są aktorami, udało mu się zagrać w 31 produkcjach.

Po wielu próbach w końcu załapałem się do roli - wspomina skromnie Antek. Ta moja przygoda trwa już od 10 lat i ciągle mam możliwość upewniania się i sprawdzania.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(162)
WYRÓŻNIONE
Asteria
9 lat temu
Mlodsza siostra Krolikowskiego tez przyszla sama na casting do "Klanu". ...Troche szacunku dla inteligencji widza i milego dnia zdroworozsadkowym!
Gość
9 lat temu
w tajemnicy.... hehehe.... nazwisko tez ukrywał? Znajomi rodziców go nie rozpoznawali?
Gość
9 lat temu
tak, w wieku 4 lat sam poszedł na casting. Matka, ojciec i whjek aktorzy, ale on sam został aktorem.
Gość
9 lat temu
A świstak siedzial...
Gość
9 lat temu
Niesamowite ....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (162)
gość
9 lat temu
Cala rodzinkla to "wybitni" aktorzy, zwlaszcza ten p****t.
ewka
9 lat temu
nie pisz takich bzdur ,bo nikt ci nie uwierzy .Siostra tez sama poszła na casting do ; klanu ;coooooooooo?
gość
9 lat temu
beznadziejny
Monika
9 lat temu
Ale co wy za problem robicie? Gdyby wasi rodzice byli aktorami to chyba oczywiste ze jest łatwiejszy start. Jesli chcieliście to robic to na pewno byście także taka szanse na pomoc wykorzystali. Wiec skończcie p******ic
ggg
9 lat temu
tak,tak.....takie bajki to dzieciom opowiadac
gość
9 lat temu
a pwst tez skończył
gość
9 lat temu
Chłopie przestań już jarać stuff..
gość
9 lat temu
BEZ PROTEKCJI RODZICÓW DZISIAJ PRACOWAŁBY NA BUDOWIE .ON JEST BEZNADZIEJNY ,MA WADĘ WYMOWY I PO PROSTU JEST MAŁO INTELIGENTNY -G**B .NIE OGLĄDAM Z NIM FILMÓW .
gość
9 lat temu
gdyby nie nazwisko nawet szkoliny by nie skończył
gość
9 lat temu
celebryckie dziecko, które ledwie szkołę skończyło
gość
9 lat temu
Bardzo żałuję, że zagrał w Bodo, bo jest marny, ale jeszcze marniejsza jest Roma Gąsiorowska jako Zula Pogorzelska. Kto tą mamroczącą pod nosem, z fatalną dykcją i wyglądem chłopki miernotę wybrał do roli charyzmatycznej gwiazdy kabaretu ?!
gość
9 lat temu
Ma aktorskie geny Królikowskich i jest bardzo dobrym aktorem, tak samo jak jego ojciec, stryj i siostra, mama troszkę gorzej według mnie, ale też aktorka, trochę woda sodowa mu uderza, ale jest jeszcze bardzo młody i mam nadzieję że z tego wyrośnie. I co w tym dziwnego jeżeli rodzice pomogli mu w karierze? dobrzy rodzice zrobią wszystko dla swojego dziecka, od tego są.
gość
9 lat temu
bzdura, bzdura, bzdura!!!! W każdym zawodzie jest tak, że jak rodzice już przetarli szlaki, to jest łatwiej. Nie dość, że taka osoba dostaje stanowisko, to jeszcze jest lepiej traktowana. Nawet jeżeli rodzice nie pracują w danej firmie, ale powiedzmy, są związani z branżą, to wtedy dziecko gdy się dostanie, też ma już przypiętą łatkę, że jest dobre w tej dziedzinie, że się zna i tak dalej...tak jakby wiedzę o temacie wyssało z mlekiem matki. Fakt, że na starcie rodzice, którzy pracują w danej branży, mogą wiele pomóc, doradzić, ale niewątpliwie jest to niesprawiedliwe, to LEPSZE traktowanie; jak jeden członek rodziny do czegoś dojdzie, jest KIMŚ, to zaraz za nim już idzie seria - dzieci, kuzyni itp. wszyscy nagle robią się wybitni. Wkurzające.
gość
9 lat temu
nie, no skąd m******a jedna, byłby nikim gdyby nie tatuś i mamusia jest t**y a do tego p******y
...
Następna strona