Jak donosi stacja NBC Chicago, od wczorajszego popołudnia na terenie miasta trwają poszukiwania Sinead O'Connor. Irlandzka piosenkarka była widziana ostatni raz w niedzielę około szóstej rano podczas przejażdżki rowerem w dzielnicy Wilmette. O zniknięciu policję poinformował telefonicznie anonimowy mężczyzna, który "był zaniepokojony stanem O'Connor".
Niestety, tabloidy za oceanem, powołując się na swoje źródła w chicagowskiej policji twierdzą, że sprawa artystki zaklasyfikowana została jako "zaginięcie z potencjalnym samobójstwem". W listopadzie ubiegłego roku Sinead zamieściła na swoim profilu na Facebooku list pożegnalny skierowany do fanów - poinformowała, że przedawkowała środki nasenne i ukryła się w jednym z hoteli w Irlandii. Na szczęście wkrótce potem została znaleziona przez policję i zawieziona do szpitala.
49-letnia O'Connor od dłuższego czasu jest skonfliktowana z dwojgiem swoich byłych mężów, którzy mają utrudniać jej kontakt z synami. Wciąż walczy o możliwość spotykania się z najmłodszymi z nich, 9-letnim Yeshuą i 12-letnim Shanem.
W 2012 roku piosenkarka wyznała, że cierpi na chorobę dwubiegunową, która objawiła się u niej po odwołaniu trasy koncertowej.