We wrześniu zeszłego roku Michał Figurski trafił do szpitala z wylewem krwi do mózgu. Okazało się, że pękło osłabione wieloletnią cukrzycą naczynie krwionośne. Prezenter przeszedł poważną operację neurochirurgiczną, po której przez kilka dni był utrzymywany w stanie śpiączki. Po wybudzeniu okazało się, że jego stan jest bardzo poważny. Michał musiał od początku uczyć się codziennych czynności takich jak samodzielne jedzenie, mówienie czy chodzenie. Nadal wymaga rehabilitacji.
W walce o powrót do zdrowia wspierały go trzy kobiety jego życia: córka Sonia, była żona Odeta Moro i nowa partnerka Jagna Błażejewska. Z czasem jednak Jagna nie wytrzymała napięcia i wyprowadziła się z mieszkania Michała. Wygląda na to, że to już koniec.
Od tamtej pory Michał może liczyć tylko na byłą żonę. Jak ujawnia tygodnik Twoje Imperium, Odeta zaangażowała się w zbiórkę pieniędzy na dalsze leczenie i rehabilitację byłego męża. W miniony piątek zorganizowała spotkanie w klinice TriVita w Porąbkach, koło Bielska - Białej, gdzie właśnie uruchomiono nowy odział neurochirurgiczny. Zaprosiła znajomych celebrytów, w tym mieszkającą w pobliżu Annę Guzik. Na miejscu zaproszeni goście mogli wpłacać pieniądze na rehabilitację Michała w tej placówce.
Bardzo lubię Odetę - mówi Guzik w rozmowie z tabloidem. Ta dziewczyna angażuje się w to, co robi i nigdy nie zostawia najbliższych w potrzebie. Powrót do zdrowia po udarze jest bardzo trudny i kosztowny. Trzymam kciuki za Michała.
Zaproszony Pascal Brodnicki wprawdzie się nie pojawił, ale przekazuje wyrazy wsparcia w tabloidzie:
Michał ma wielu przyjaciół oraz wspaniałą rodzinę, która nie opuściła go w tej trudnej sytuacji. Może być pewny, że następnym razem, jeśli tylko moja obecność na takiej akcji będzie w czymś pomocna, na pewno stawię się na wezwanie.
Odeta, jak sama niedawno zapewniła, nie oczekuje, że Michał do niej wróci. Zresztą nawet by nie chciała.
Michał może liczyć na moje wsparcie. Tutaj nic się nie zmieniło. I to tyle - zapewniła w rozmowie z Super Expressem. Wspieram go i myślę, że tutaj należy postawić kropkę.
Odeta od roku wspiera go w najtrudniejszych sytuacjach, bo uważa, że tak trzeba - ujawnia znajomy Moro. Ale chciałaby, żeby Michał wreszcie zaczął pomagać jej finansowo. Od roku sama pokrywa koszty ich wszystkich wspólnych zobowiązań kredytów, zaciągniętych przed rozwodem. Pracuje na kilka etatów, żeby na to zarobić. Ma świadomość, że jeśliby tego nie zrobiła, komornik w końcu i tak przyszedłby do niej, ponieważ Michał nie ma teraz pieniędzy.
Odeta, poza tym, że sama utrzymuje jedyną córkę, spłaca także kredyt, zaciągnięty na wspólny dom. Ze względu na stan zdrowia Michała, nie było jeszcze okazji, by przeprowadzić podział majątku.
Odeta na razie nie myśli o podziale - zapewnia informator tabloidu. Nie będzie się szarpać z Michałem o mieszkanie ani o dom. Teraz zależy jej przede wszystkim na tym, by córka jak najdłużej miała ojca w dobrej formie. Robi wszystko, by tak się stało. A podziału majątku mogą przecież dokonać nawet w odległej przyszłości.
Samych pieniędzy z jego porsche Panamera powinno im wystarczyć na kilka lat wygodnego życia.