Półtora tygodnia temu Hanna Lis razem ze swoim przyjacielem Łukaszem Jemiołem wyleciała do Azji z pierwszą grupą uczestników nowego show TVN-u. Kolejne tygodnie upłyną im na zabawie w biedaków, przeżyciu w Kambodży za 1 euro i dotarciu na metę w możliwie najlepszym czasie. Celebryci, walczący w parach, będą musieli wykazać się kondycją, determinacją i odpornością na poniżenia. Producenci liczą na to, że celebryci będą żebrać na ulicy.
Jak niedawno sugerował magazyn Flesz, w przypadku Lisicy chodzi tak naprawdę o wyżebranie posady w TVN-ie. Podobno ma obiecany autorski program w TVN Style. Zostanie w ten sposób znowu "koleżanką z pracy" Kingi Rusin i uniezależni się finansowo od jej byłego męża.
Zdaniem Joanny Przetakiewicz, z którą Hanna spędziła niedawno luksusowy urlop w Londynie, może być ciężko.
Fakt, Hanka nie ma w sobie nic z harcerki, spanie na mrówkach z pewnością dalekie jest od podróży jej marzeń - komentuje projektantka w rozmowie z magazynem Party. Ona jest jednak bardzo ciekawa świata i innych kultur. Tak jak Magda Gessler soczyście opowiada o jedzeniu, Hanka z fascynacją opowiada o innych krajach. Przed wyjazdem dużo czytała na temat Azji i sumiennie przygotowywała się do wyprawy.
Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej, to nie była dobra decyzja.
Gdy dziennikarz informacyjny wystąpi w programie rozrywkowym, to zwykle nie ma powrotu do newsów - wyjaśnia w Party. To bilet w jedną stronę.
Tę opinię podziela specjalistka. Hanna Lis wystawia swój wizerunek na próbę - ocenia medioznawczyni Anna Jupowicz-Ginalska. Udział w show "Azja Express" oznacza, że postanowiła całkowicie zmienić specjalizację. Nie ma w tym nic złego, ale droga, którą wybrała, jest drogą na skróty.
A może miała po prostu dość rozmów o polityce i po latach słuchania w domu o Kaczyńskim woli zająć się rozrywką?
Przypomnijmy: Hania i Tomek spędzili Wielkanoc osobno!
**
**