Elijah Wood, który światową sławę zdobył dzięki wcieleniu się w postać Frodo Bagginsa w ekranizacji trylogii Władca Pierścieni, udzielił właśnie wywiadu, który może wstrząsnąć amerykańskim show biznesem. 35-letni dzisiaj gwiazdor twierdzi, że w Hollywood od lat działa siatka pedofilska, wykorzystująca młodych aktorów. Należeć mają do niej reżyserzy, scenarzyści, producenci oraz inni ważni i bogaci ludzie związani z branżą filmową.
Wood, który zadebiutował w wieku 8 lat, wspomina, że przed molestowaniem seksualnym uchroniła go czujna matka.
Kiedy jesteś dzieckiem, jesteś niewinny, masz bardzo małą wiedzę o świecie, ale chcesz odnieść sukces - tłumaczy w rozmowie z Sunday Times. Ci ludzie będą chcieli na tobie pasożytować, manipulować tobą. To, co martwi mnie najbardziej, to fakt, że ofiary boją się mówić głośno, w przeciwieństwie do osób u władzy. Zdałem sobie sprawę, że to najprawdopodobniej nadal się dzieje.
Słowa Wooda potwierdza Anne Henry z organizacji Bizparentz, pomagającej młodym aktorom. Ocenia, że w Hollywood działa obecnie i molestuje dzieci "około stu czynnych pedofili"...
To problem, który istnieje w Hollwyood od lat, ale mam nadzieję, że wreszcie ujrzy światło dzienne - komentuje Henry. Wielu złych ludzi nadal tu pracuje, będąc chronionymi przed wysoko postawionych przyjaciół.
Jak sądzicie, o kogo może chodzić?
Warto przypominać, wbrew oburzającym się od lat "autorytetom", że jedną z osób oskarżonych od lat o pedofilię, jest Roman Polański, który po zgwałceniu w odbyt 13-letniej dziewczynki musiał uciekać ze Stanów do Francji. Teraz oskarża Amerykanów o to, że są... "purytańscy".
Przeczytajcie zeznania jego ofiary: