To, że Michał Wiśniewski zasmakował w grach hazardowych, było wiadome już od dawna. Kiedy jego żona była w ciąży z drugim dzieckiem, lubił ją przytrzymać do rana przy karcianym stoliku w zadymionym tłocznym kasynie.
Ania Wiśniewska urodziła Vivienne Viennę zaledwie dwa miesiące temu, ale już w kwietniu ma wziąć udział w największym w Europie turnieju pokerowym w Monte Carlo.
Zapowiada się naprawdę przyjemnie: będzie dym z papierosów i cygar, tłok, alkohol i nieprzespane noce. To dla matki dwojga dzieci - z których młodsze wymaga karmienia piersią, a starsze ma zaledwie półtora roku - idealne miejsce na wypoczynek.
Wszystko wskazuje na to, że Wiśniewscy zabiorą ze sobą dzieci. Cieszę się, że Ania będzie mogła po dwóch latach pomyśleć o sobie - mówi rozentuzjazmowany Michał.
Turnieje karciane tak go kręcą, że niezależnie od tego w Monako, postanowił zorganizować własny. Zgłoszenia można wysyłać na adres mailowy na domenie etiennette.com. Pod imieniem półtorarocznej córeczki Wiśniewskich można zgłosić chęć uczestnictwa w turnieju pokerowym organizowanym przez jej tatusia.