Od prawie tygodnia Marina Łuczenko, była piosenkarka i aspirująca celebrytka nazywa się już Marina Łuczenko-Szczęsna. Wszystko za sprawą swojego bogatego męża, Wojciecha Szczęsnego. Obydwojgu dość długo udało się utrzymać ślub w tajemnicy i dopiero po ceremonii pochwalili się zdjęciami na Facebooku. Było tak samo wystawnie, jak na "prywatnych" zaręczynach. Przypomnijmy: Suknia ślubna Mariny kosztowała... prawie 50 tysięcy?!
Niestety, młoda para nie ma na razie czasu na miesiąc miodowy: Szczęsny trenuje przed Euro 2016 w Arłamowie, a selekcjoner reprezentacji nie wpuścił na zgrupowanie żon piłkarzy. Marina spędza więc czas w Polsce, razem ze swoimi rodzicami. Ostatnio spacerowali razem po Warszawie. Marina Łuczenko-Szczęsna wyglądała bardzo modnie w czarnych spódnico-spodniach i luźnej bluzce odkrywającej nerki. Dobrała do nich kapcie z futerkiem.
Podobają Wam się? Domyślamy się, że musiały być bardzo drogie. I oczywiście markowe.
Może niedługo podobne kupi sobie przyjaciółka Mariny, Sara Mannei Boruc? Jedne buty z futerkiem już ma: Sara Boruc kupiła "papcie" Gucci za 3800 złotych! (FOTO)
**
**