Latem 2013 roku Joanna Krupa wyszła za mąż za Romaina Zago. Uroczystość była wystawna i odpowiednio długo zapowiadana: modelka przez kilka miesięcy szukała sponsorów, którzy byli w stanie zaspokoić jej wszystkie zachcianki. Chwaliła się, że jej ślub kosztował aż milion dolarów, choć to raczej przesada. Między Joanną a Romainem wszystko układa się bardzo dobrze. Z drobnymi wyjątkami: Krupa narzeka na męża: "Mam ZA MAŁO SEKSU. Chciałabym więcej razy dziennie"
W dzisiejszym Fakcie Joanna postanowiła zwierzyć się z innego dramatu. Kilka dni temu zmarł jej były narzeczony. Znaleziono go martwego w jego mieszkaniu. Krupa wspomina go w tabloidzie:
Był powodem, dla którego przeprowadziłam się z Chicago do Los Angeles - opowiada. Umarł z przedawkowania heroiny i leków. Jest mi bardzo przykro, że tak głęboko wpadł w ten nałóg. Prawdopodobnie cierpiał też na depresję.
Joanna i jej były narzeczony byli ze sobą przez 5 lat. Poznali się jeszcze w szkole średniej.