Podczas gdy reprezentacja Polski przygotowuje się do Mistrzostw Europy w piłce nożnej, żony piłkarzy częściej niż dotychczas muszą same organizować sobie czas wolny. Zwykle to mężowie zabierają je na luksusowe wakacje i drogie zakupy. Sara Mannei Boruc, Anna Stachurska Lewandowska i Marina Łuczenko-Szczęsna znajdują więc sobie nowe zajęcia. Nie wszystkie są z tego zadowolone: Sara pożaliła się właśnie, że w Polsce nie są "uwielbiane", bo ludzie myślą, że nie zajmują się niczym innym niż tylko wydawaniem pieniędzy mężów. Przypomnijmy: Sara Boruc narzeka na Polskę: "W Anglii WAG's są UWIELBIANE! Trener traktuje nas jak drugie połówki czegoś ważnego!"
Najpopularniejszych polskich WAG's nie mogło więc zabraknąć podczas wczorajszego meczu reprezentacji Polski z Holandią. Cała trójka odpoczywała w tym samym hotelu, co piłkarze. Przed meczem Sara, Ania i Marina odpoczywały na tarasie, zjadły obiad i wybrały się potem na przejażdżkę luksusowym, białym mercedesem.
Niestety, towarzystwo żon nie pomogło piłkarzom. Przegrali z Holandią 1:2.