W listopadzie zeszłego roku w ręce policji trafił 38-letni Krystian W., znany lepiej jako Krystek. Trójmiejska policja zajmuje się nim od blisko dziesięciu lat: Krystek oskarżony jest o molestowanie seksualne i gwałty na 40 dziewczynach, w tym 14-letniej Anaid, która po spotkaniu z nim popełniła samobójstwo... Przypomnijmy: Z OSTATNIEJ CHWILI: Policja zatrzymała "Krystka", gwałciciela z Trójmiasta!
Jak podaje Gazeta Wyborcza, Krystek trafi do więzienia... na dwa lata. I wcale nie w związku z gwałtami: policja najpierw zajęła się sprawą sprzed czterech lat. Krystek... przyjął skradziony samochód i podrobił tablice rejestracyjne.
Już we wrześniu 2013 roku było wiadomo, jaka kara czeka Krystka. Niestety, wyrok został zasądzony w zawieszeniu, a biznesmen nie zapłacił zasądzonej kary. Zamiast 10 tysięcy złotych, zapłacił niecałe 1200. Sąd odwiesił więc karę:
Sąd uznał, że od daty uprawomocnienia się wyroku skazany był w stanie naprawić szkodę, co najmniej w istotnej części, ale tego nie uczynił - komentuje w Gazecie Wyborczej sędzia Ewa Kruk. Całkowita bierność skazanego w tym zakresie doprowadziła sąd do wniosku, że skazany miał negatywny stosunek do obowiązku naprawienia szkody i celowo unikał działań mających prowadzić do jego wykonania.
Przypomnijmy, że Krystek wciąż twierdzi, że jest niewinny, a zarzuty molestowania seksualnego i gwałtu go nie dotyczą. Nie komentuje też sprawy samobójstwa dziewczynki.