Tegoroczny festiwal w Opolu był tematem dyskusji od wielu tygodni. Zastanawiano się, w jaki sposób nowe władze TVP zorganizują koncerty i kogo zaproszą do występu na scenie. Atmosferę podgrzała informacja o tym, że w Opolu nie pojawi się Beata Kozidrak. Podobno zażądała za dużo pieniędzy, ale prawda miała być zupełnie inna: Kozidrak nie wystąpi w Opolu bo krytykowała rządy Prawa i Sprawiedliwości?
Na wczorajszym koncercie poświęconym 120-leciu polskiej kinematografii TVP postanowiła zaprezentować największe hity muzyczne z polskich filmów. Jednym z wykonawców był Kuba Sienkiewicz, autor piosenki Kiler z filmu Juliusza Machulskiego. Muzyk postanowił wykorzystać swój występ do zamanifestowania poglądów politycznych.
Sienkiewicz dodał do Kilera kilka nowych wersów. Na scenie w Opolu zaśpiewał więc o "kilerze wyklętym", "Polsce w ruinie" i "dobrych zmianach":
Już tylko Kiler,
Polska w ruinie.
Siedzę na minie,
Kiedy to minie?
Same zakręty,
Kiler wyklęty,
Kiler skazany
Na dobre zmiany.
Czy to dla sportu
Lepszego sortu
W tej kategorii
Nowej historii
Jak naród Polan
Powstaje z kolan
I łuk triumfalny.
Występ Sienkiewicza wzbudził spore zaskoczenie. Po koncercie wytłumaczył, dlaczego zmienił tekst piosenki. Stwierdził, że jeśli TVP nie spodoba się jego występ, "jakby co są jeszcze inne telewizje":
Ta piosenka ma otwarty charakter i kiedy mam okazję dorzucam do niej kolejne trzy grosze. Tym razem nie mogłem się oprzeć. Aluzja mam nadzieję była czytelna dla publiczności - powiedział. Chciałem podkreślić, że jeśli człowiek nie ma wyboru, to jest skazany. W tym przypadku skazany na dobre zmiany. Nie podoba mi się sposób uprawiania polityki w Polsce i postanowiłem o tym zaśpiewać. Jakby co, są też inne telewizje.