Zawsze uważaliśmy Magdę Cielecką za chodzące dobro i kobietę z klasą. Zastanawialiśmy się, dlaczego Andrzej Chyra jeszcze się z nią nie ożenił. Być może właśnie dlatego...
Lansik.pl niszczy naszą wizję Cieleckiej. Serwis donosi, że aktorka bywa bardzo niemiła i opryskliwa w stosunku do przypadkowych ludzi. Informatorka spotkała ją w lumpeksie przy hotelu de Ville w Paryżu.
Magda zachowywała się bardzo głośno, co chwila komentowała ciuszek, który wpadł w jej ręce - wspomina. Klęła przy tym jak najęta, a co drugą rzecz próbowała wcisnąć swojej koleżance. Potem jakaś dziewczyna zapytała się ich czy nie wiedzą, gdzie można znaleźc podobne sklepy. Cielecka odpowiedziałą z pogardą i oburzeniem. Była chyba zła, że jej nie rozpoznano.