Magdalena Cielecka przez kilka lat rozstawała się i godziła z Andrzejem Chyrą. Długo miała nadzieję, że aktor zmieni dla niej swoje zwyczaje i przestanie imprezować, sikać na ulicy i flirtować z innymi kobietami. Ustatkował się dopiero u boku młodszej dziewczyny i nie było to chyba planowane. Zobacz: Chyra o byciu ojcem: "Nie stałem się nagle miłośnikiem dzieci"
W 2013 roku Cielecka poznała promotora kultury Izraela i przewodnika wycieczek po tym kraju, Dawida Wajntrauba. Rok później zaręczyli się. Niestety, w planach ślubnych przeszkodził fakt, że Dawid był wtedy ciągle żonaty. Kiedy rozwiódł się w zeszłym roku i nic już nie stało na przeszkodzie, by wreszcie wzięli ślub, okazało się, że entuzjazm Magdy jakoś przygasł.
Jak ujawniają znajomi 44-letniej aktorki, postanowiła to wszystko jeszcze raz spokojnie przemyśleć. Najlepiej w chińskim klasztorze.
Cielecka przebywa obecnie w Chinach na gościnnych występach ze spektaklem (A)pollonia. Po zakończeniu obowiązków służbowych planuje przedłużyć pobyt w Chinach o kolejne dwa miesiące i poświęcić ten czas medytacji.
Z dala od ludzi, zgiełku i telefonu przemyśli sobie wśród mnichów kilka ważnych spraw - ujawnia w rozmowie z Faktem znajomy aktorki.
Póki co aktorka pochwaliła się zdjęciem na tle Wielkiego Muru: