Dwa miesiące temu Piotr Kraśko nieoczekiwanie zadebiutował w paśmie śniadaniowym TVN-u. Jego negocjacje z Edwardem Miszczakiem były objęte tak ścisłą tajemnicą, że ekipa Dzień Dobry TVN dowiedziała się o nich kiedy Kraśko siedział już w studiu. Dziennikarz, przez ćwierć wieku związany z programami informacyjnymi, na razie jest zachwycony prowadzeniem programu śniadaniowego.
Z czego składa się życie? O czym rozmawiam w domu? O tym, co z dziećmi, co w szkole, gdzie pojedziemy na wakacje, czy rachunki są opłacone - to jest właśnie życie i każdemu reporterowi taka praca dobrze zrobi - przekonywał niedawno w Fakcie. Zobacz:Kraśko o pracy w "Dzień Dobry TVN": "Z czego składa się życie? O czym rozmawiam w domu?"
Żeby jednak mu się nie nudziło, dyrektor programowy TVN-u pozwolił mu także prowadzić program informacyjny „Fakty z zagranicy” w TVN24 Biznes i Świat.
Pozostawiono mu duży margines swobody i decyzyjności - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Na żywo pracownik stacji. Sam dobierze sobie zespół współpracowników.
Podobno Piotr poważnie rozważa ściągnięcie do TVN-u Beaty Tadli, wyrzuconej w styczniu z Wiadomości. Podpadła politykom Prawa i Sprawiedliwości tym, że źle, ich zdaniem, przeprowadziła wywiad w Andrzejem Dudą, wówczas kandydatem na prezydenta.
Rzeczywiście, z "telewizji narodowej" wyleciała jako jedna z pierwszych. Kraśce zawsze dobrze się z nią pracowało. Zresztą to właśnie on 4 lata temu przekonał ją do przejścia z Faktów TVN-u do Wiadomości. Beata uznała wówczas, że Kraśko okaże się lepszym szefem od Kamila Durczoka, którego zdążyła poznać już od gorszej strony.
Edward Miszczak nie ma do niej o to żalu. Niedawno stwierdził w jednym z wywiadów, że "Tadla urodziła się do newsów".