W klubie w Orlando w niedzielę nad ranem w wyniku zamachu terrorystycznego zginęło 50 osób, a drugie tyle zostało ciężko ranne. 29-letni Omar S. Mateen, z pochodzenia Afgańczyk strzelał z broni automatycznej. Masakrę przerwali dopiero funkcjonariusze specjalnej jednostki policji SWAT. Niemal natychmiast po informacji w mediach Barack Obama oświadczył, że tego dnia doszło do "najkrwawszej strzelaniny w amerykańskiej historii".
Informacja o tragicznym wydarzeniu jest omawiana w mediach na całym świecie. O zamachu poinformowano też na profilu Młodzieży Wszechpolskiej, organizacji kierowanej kilka lat temu przez Romana Giertycha. Pod zdjęciem z amerykańskich mediów zamieszczono cytat z Biblii, w którym padają słowa: Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. Na stronie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych natychmiast pojawiło się zdjęcie posta opublikowanego przez narodowców:
Faszyzująca organizacja Młodzież Wszechpolska - publicznie pochwala mordowanie gejów. Prezes MW jest posłem z ramienia Kukiz'15. Panie Pawle ma pan kumpli na poziomie... Nasz Ośrodek tymczasem zawiadamia prokuraturę o popełnieniu przestępstwa.
Ciekawe, co patrioci z Młodzieży Wszechpolskiej powiedzieliby matce, która przez cały czas trwania zamachu sms-owała z przerażonym synem pewnym, że zginie. Syn i matka wysyłali do siebie wiadomości podczas, gdy napastnik mordował kolejnych ludzi w klubie. Dziś już wiadomo, że Eddie Justice jest na liście 50 ofiar terrorysty.
Oto opublikowana przez matkę zamordowanego syna wymiana wiadomości:
Eddie: Mamo, kocham cię
Eddie: W klubie, strzelają.
Mina: Jesteś cały?
Eddie: Uwięziony w łazience
Mina: W jakim klubie?
Eddie: Pulse. W centrum. Zadzwoń na policję.
Eddie: Umrę.
Mina: Już do nich dzwonię.
Mina: Jesteś tam?
Mina: Odbierz ten cholerny telefon.
Mina: Zadzwoń do mnie.
Eddie: Zadzwoń do nich mamusiu
Eddie: Teraz.
Mina: Czy ktoś jest ranny?
Eddie: Wielu. Tak.
Mina: Jesteś z policją?
Mina: Napisz, proszę.
Eddie: Nie.
Eddie: Wciąż w łazience. Ma nas. Muszą po nas przyjść.
Mina: Policja tam jest. Daj mi znać, gdy zobaczysz policję.
Eddie: Prędzej.
Eddie: Jest z nami w łazience.
Mina: Człowiek w łazience jest z tobą?
Eddie: Jest przerażający.
Eddie: Tak.
Mina: Nic ci nie jest?
Mina: Zostań tam. On nie lubi gejów
Mina: Napisz proszę
Mina: Kocham cię
Mina: Niczego nie rób
Mina: Zostań tam.
Mina: Kochanie, napisz