Ostatnio pisaliśmy o tym, że Magda Cielecka podczas pobytu w paryskim lumpeksie była bardzo nieuprzejma. Okazuje się, że takie jej zachowanie to norma. Nasza informatorka, pracownica jednej z firm kosmetycznych, tak wspomina spotkanie z aktorką:
Byłam obecna podczas zdjęć do katalogu, w którym Magda reklamowała perfumy. Przechodząc korytarzem nawet nie odpowiadała kłaniającym się jej ludziom. Popatrzyła tylko na pracowników z pogardą i nieukrywaną wyższością. Wszyscy myśleliśmy, że będzie miła i czas na zdjęciach upłynie przyjemnie jak zawsze, ale już po chwili każdy miał jej dość. Oburzała się praktycznie o wszystko. A to nie tak pomadka, nie tak włosy, dlaczego jeszcze nie dostała nic do picia...
Odzywała się przy tym bardzo wulgarnie i to nie raz. Cała ekipa stwierdziła jednogłośnie, że w sympatycznej osobie, jaką udaje w telewizji, nie ma nic prawdziwego. Mówienie o niej, że to "dobra kobieta z klasą" jest fatalną pomyłką.
To być może jest wytłumaczenie ciągłych rozstań i powrotów Cieleckiej i Chyry. Andrzej po prostu nie jest w stanie wytrzymać długo z taką kobietą.