Tomasz Karolak pod wpływem swojej koleżanki z serialu Rodzinka.pl, Małgorzaty Kożuchowskiej, przewartościował ostatnio swoje życie i wprowadza dobre zmiany. Aktor do tej pory miewał "kłopoty z wiernością" i nawet zawiadomił swoją partnerkę publicznie, że "nadal szuka" bardziej atrakcyjnej kobiety w poniżającym wywiadzie dla Gali (przypomnijmy: Karolak znów poniża Kołakowską?)
*. Miesiąc temu oświadczył się jednak *Violi Kołek na scenie kierowanego przez siebie Teatru IMKA. Wprawdzie potem koledzy aktora poinformowali tabloidy, że nie traktuje tej deklaracji poważnie, ale na szczęście Viola stwierdziła, że może poczekać. Ma w tym wprawę, czeka już od 9 lat.
Na razie Karolak i Kołek zdecydowali się ochrzcić swojego trzyletniego synka Leona. Zostało to docenione przez katolicką prasę brukową. Jak donosi tabloid Dobry Tydzień, uroczystość odbyła się w Kościele Środowisk Twórczych przy Placu Teatralnym w Warszawie, a ojcem chrzestnym Leona został... Piotr Adamczyk, były "mąż" znanej utrzymanki, Kate Rozz.
Karolak i Kołek zaprosili tylko rodzinę i najbliższych przyjaciół, wśród których nie mogło zabraknąć Małgorzaty Kożuchowskiej z mężem i synem. Po ceremonii odbyło się kameralne przyjęcie, które magazyn Show nazwał "hipsterskim", na leżakach przed jedną z restauracji w centrum stolicy. Został na nie zaproszony ksiądz, który udzielał chrztu, proboszcz Andrzej Luter.
Przyjaźnimy się z księdzem - wyjaśnia w rozmowie z Dobrym Tygodniem Karolak. To wspaniały kapłan. Kilka lat temu udzielał chrztu Lence. Jest częstym gościem na naszych spektaklach w IMCE.
Wprawdzie Tomasz do niedawna uważał, że o chrzcie powinni decydować sami zainteresowani, a nie rodzice w ich imieniu, ale ostatnio zmienił zdanie.
U nas w domu dużo się mówi o religii. Dzieci się tym interesują, więc na pewno w przyszłości podjęłyby taką samą decyzję - wyjaśnia w katolickim tabloidzie. Nie chcieliśmy już z Violą dłużej czekać.