Jak wyglądało nagranie show "Miśka" Koterskiego? Czy publiczność naprawdę dobrze się tam bawiła, obserwując gafy prowadzącego? Okazuje się, że niekoniecznie. Nasz czytelnik, który był obecny na widowni, postanowił podzielić się z nami wrażeniami:
Byłem na nagraniu zarówno pierwszego jak i jednego z następnych odcinków - wspomina. Żałuję, że tam poszedłem, bo gratyfikacja w wysokości 40 złotych nie może wynagrodzić mi bólu nóg (na pierwszym nagraniu kazano widowni siedzieć na poduszkach na ziemi!), czy wycia Miśka Koterskiego, który śpiewał coś o pszczółce Mai i piosenkę Bryndala "Atrakcyjny Kazimierz".
Nagranie trwało 6 godzin, a Misiek co przerwa biegał zapalić papierosa. Nawet Maciek Rock się powstrzymywał. W połowie nagrania jedna z pań realizatorek powiedziała w stronę publiczności, że "jeśli będziemy grzeczni, to pozwoli nam przyjść jeszcze raz".