W lutym tego roku willa Doroty Gardias w Wilanowie została okradziona. Pogodynka wprowadziła się do niej zaledwie pół roku wcześniej. Nie zdążyła jeszcze całkowicie urządzić wartego 2,5 miliona domu. Złodzieje włamali się przez okno i wynieśli biżuterię aktorki, Dokonali także wielu zniszczeń. Zobacz: Dorota Gardias została okradziona!
Po tym traumatycznym doświadczeniu pogodynka wraz z trzyletnią córką i partnerem Krzysztofem Sawickim przeprowadziła się do wynajętego mieszkania. Za bardzo bała się mieszkać dalej w okradzionym domu. Przez kolejne cztery miesiące próbowała zapomnieć o przeżytym dramacie. Ostatnio jednak uznała, że jest już gotowa na powrót do domu. Partner przekonał ją, że instalacja zaawansowanego technologicznie monitoringu na pewno poprawi jej komfort psychiczny.
Wrócili już do domu - potwierdza w Fakcie osoba z otoczenia pogodynki. Zainstalowali dodatkowe zabezpieczenia, które mają im zapewnić spokój ducha. Dorota już się nie boi i właśnie kończy urządzanie domu, które przerwała kradzież. Kupuje nowe meble, gadżety i elementy wystroju. Jest już spokojna.