Edyta Górniak nigdy nie przyznała się publicznie do tego, że z muzykiem Michałem Nocnym łączy ją coś więcej niż przyjaźń i wspólna praca. Jednak na początku roku również to się skończyło. Tuż po koncercie sylwestrowym piosenkarka podjęła spontaniczną decyzję o przeprowadzce do Krakowa. Nocny zaś wyjechał do Los Angeles. Dla Edyty był to spory kłopot, bo musiała szukać nowych producentów, którzy pomogą jej skończyć materiał na nową płytę.
Była bardzo rozżalona na Nocnego. Podobno muzyk wziął od niej pieniądze, nie wywiązał się z powierzonych zadań, a potem ignorował maile w tej sprawie. Edyta tak się zdenerwowała, że rozważała nawet złożenie pozwu sądowego przeciwko muzykowi. Tymczasem, jak donosi Fakt, Michał wrócił już z USA i chce odzyskać zaufanie Górniak.
Michał pisze do Edyty maile i SMS-y. Żałuje, że rozstali się w gniewie i namawia na spotkanie i rozmowę - mówi osoba z otoczenia piosenkarki.
Edyta jednak znana jest z tego, że prawie nigdy nie wybacza ludziom, którzy ją zawiedli. Jej własna matka czekała na to aż 9 lat.
To dla niej zamknięty rozdział - komentuje informator tabloidu. Ma nadzieję, że Michałowi się znudzi i przestanie ją nękać. Wolałaby, żeby po prostu oddał jej pieniądze za płytę, która nigdy nie wyszła.