Andrzej Chyra został ojcem w wieku 50 lat. Jego znajomi są zdumieni przemianą, jaka się w nim dokonała po narodzinach syna. Chyra, znany dotąd zarówno z wybitnych ról jak i słabości do alkoholu, imprez i sikania na ulicy, stał się zupełnie innym człowiekiem. Rzucił alkohol, zrezygnował z imprez i cały swój wolny czas poświęca rocznemu Tadziowi.
Jednak, jak ujawnia Fakt, poświęcenie ma swoje granice. Ostatnio jego partnerka Paulina Jaroszewska zaproponowała mu, żeby zajął się domem i dzieckiem, bo ona chce wrócić do swojej pracy asystentki producenta filmowego.
Zaproponowała Andrzejowi, bo to on przejął domowe obowiązki i zajął się maluchem - potwierdza informator tabloidu.
Aktorowi jednak ten pomysł się nie spodobał. Chociaż między rolami filmowymi ma sporo wolnego czasu, nie zamierza przeznaczać go na opiekę nad dzieckiem. Podobno boi się, że sobie nie poradzi.
Stwierdził, że nie zamierza sam opiekować się synem i trzeba znaleźć dla Tadzia opiekunkę - ujawnia informator tabloidu.
Kłopot w tym, że Paulina także na to wpadła. Odbyła już wiele rozmów z kandydatkami, ale jak dotąd żadna nie spełniła jej oczekiwań.