Tomasz Schimscheiner, aktor znany szerszej publiczności z serialu Na Wspólnej i występów w Tańcu z gwiazdami, mieszka w Krakowie z żoną i córką, ale pracuje w Warszawie. Nie zadomowił się jednak w stolicy. Nie wynajął nawet mieszkania, tylko zatrzymuje się w hotelach.
W ostatnią niedzielę aktor, który z Tańca odpadł w czwartym odcinku, zasiadł na widowni programu, a po skończonym show bawił się z resztą ekipy w klubie Maska.
Opuścił klub tuż po czwartej nad ranem, ale nie po to, żeby pójść spać. Choć noc była ciemna, Schimscheiner wyruszył w stronę Wilanowa - pisze Super Express. Tam spotkał się ze znajomą blondynką. To na pewno było spotkanie biznesowe - a że źle się rozmawia stojąc w środku nocy na chodniku, zaprosił swoją rozmówczynię do hotelu, w którym się zatrzymał. Twarde negocjacje, które zapewne dotyczyły kolejnej roli Tomasza, przeciągnęły się do bladego świtu - znęca się nad aktorem tabloid.
Ciekawe, co na te "rozmowy" powie ciężarna żona Schimscheinera.