Związek Kylie Jenner z Tygą długo przechodził kolejne kryzysy aż w kocu seryjnie zdradzana siostra Kim zerwała z raperem. Wtedy okazało się, że muzyk od miesięcy miał kochankę szybko okrzyknięta przez media klonem jednej z Kardashianek. Okazuje się, że Tyga nie jest szczególnie wdzięczny za płacenie alimentów i wypłacanie miesięcznej pensji. Zobacz: Kylie zapłaciła 300 tysięcy długów swojego chłopaka! Właśnie udzielił wywiadu, w którym wyżalił się jak związek z Kylie źle wpływał na jego muzyczną karierę.
W rozmowie z BigBoy TV Tyga zapewniał, że wcale nie zdradził Kylie. Ponoć nie uprawiali seksu zatem sypianie z inną kobietą się nie liczy. Bardzo wygodna logika. W wywiadzie Tyga powiedział:
Nie uprawialiśmy seksu. Zatem to nie był związek. Musiałem się z tej sytuacji wydostać. Związek z Kylie uniemożliwiał mi rozwój kariery. Teraz mam szansę wyjść z jej cienia. Mam sporo planów i chcę się skupić na muzyce a nie kolejnych skandalach.
Tyga przyznał także, że istnieje "klatwa Kardashianek" i każdy mężczyzna, który się z nimi spotyka lub żeni musi zapomnieć o własnej karierze. Czyli Kanye ma długi z powodu Kim a nie wyjątkowo nieudanej kolekcji.