Agata Młynarska trzy tygodnie temu pożegnała się z widzami programu Świat się kręci. To dla niego trzy lata temu rozstała się z Polsatem i wróciła do Telewizji Polskiej. Niestety, nie dogadała się z nowymi szefami. Podobno Jacek Kurski miał do niej żal o uczestnictwo w marszach Komitetu Obrony Demokracji. Za karę przesunął jej program z prestiżowej godziny 18:30 na popołudnie, gdy większość ludzi jest jeszcze w pracy. Do ekipy zaś dołączono awansowaną z pasma śniadaniowego Annę Popek, która od czasu entuzjastycznego powitania Kurskiego w siedzibie TVP, stała się jedną z maskotek "dobrej zmiany”.
Młynarska, żegnając się z widzami, zapewne przeczuwała, że jej program nie znajdzie się w jesiennej ramówce "telewizji narodowej". Na pożegnanie zacytowała tekst swojego ojca, Wojciecha Młynarskiego: Bo chociaż jest niejeden szlak, po którym trudniej iść, lecz idąc tak, nie musisz brnąć w pochlebstwa dym i karku giąć przed byle kim. Rozważ te myśl, a potem idź. Idź własną drogą.
Początkowo mówiono, że "własna droga" Agaty zaprowadzi ją do TVN-u. Z dyrektor programową Polsatu rozstała się bowiem w niezbyt życzliwej atmosferze. Jednak podobno Nina Terentiew już jej wybaczyła.
Agata jest tak dużym nazwiskiem, że Nina chętnie przyjmie ją z powrotem - zapewnia w Super Expressie informator ze stacji. Odkąd poinformowano o zakończeniu Świat się kręci, Agata cały czas dostaje propozycje. Odezwał się do niej TVN, a także Polsat.
Młynarska ma jeszcze sporo czasu do namysłu. Jej kontrakt w TVP wygasa dopiero w sierpniu. Do tego czasu nie może podpisać umowy z żadną inną stacją. Na razie Agata wróciła do prowadzenia imprez. Sprzedała swój portal Ona Ona Ona, zachowując jednak stanowisko redaktor naczelnej. Planuje założyć nowy portal, tym razem w formie videobloga.
Zobacz też: Młynarska o odejściu z TVP: "Popłakałam się"