W kalendarzu Joanny Brodzik na najbliższe miesiące nie ma żadnych planów - tak na pytanie dziennikarzy odpowiada Iza Zielińska, menedżerka aktorki. Od czasu kiedy aktorka pojawiła się w szarej sukni na imprezie Autokreacje 2008 (zobacz: Coraz większy brzuszek Brodzik)
, nie ma już żadnych wątpliwości, że ona i Paweł Wilczak oczekują dziecka (a właściwie dzieci).
To tłumaczy przerwę w karierze, jaką zafundowała sobie aktorka. Możliwe też, że to właśnie pustka po Magdzie M stała się powodem decyzji o macierzyństwie.
Rewia posądza aktorską parę o "chytry" plan, realizowany punkt po punkcie: Najpierw kupili apartament, potem cierpliwie poczekali aż skończą się im wszystkie kontrakty - wylicza brukowiec. Za duże pieniądze poprowadzili jeszcze galę sylwestrową w Chicago, potem spędzili urlop na Hawajach. W styczniu Joanna wzięła udział w reklamie pewnej marki samochodu [oczywiście chodzi o reklamę Suzuki Swift, w której Brodzik wygląda jakby miała ubranie za duże o dwa numery i jedną pierś niżej od drugiej] i zniknęła.
Aktorkę posądzano o ciążę już kilkakrotnie. Za każdym razem okazywało się, że to jeszcze nie teraz. Tym razem nie jest to kolejny fałszywy alarm.