Ostatnio polski showbiznes przeżywa falę religijnych nawróceń. Oczywiście najbardziej wzruszająco potrafi o nich opowiedzieć Edyta Górniak, która obecność Boga potrafi dostrzec nawet w gołębiu. Przypomnijmy: Górniak nadal cierpi: "Podleciał do mnie biały gołąb!"
Jednak nie tylko ona poczuła ostatnio przypływ wiary. Ze swoją religijnością chętnie obnoszą się również Małgorzata Kożuchowska, Marcin Mroczek oraz Radosław Pazura i jego żona Dorota Chotecka. Wszyscy oni wierzą, że ich dzieci przyszły na świat w wyniku modlitwy.
Ostatnio zaś na katolicyzm nawrócił się Muniek Staszczyk. Lider zespołu T. Love, przez swojego kolegę z branży posądzany o to, że zależy mu tylko na apartamencie na Teneryfie i medalach od Komorowskiego, postanowił opowiedzieć o swojej religijności w miesięczniku Pani.
Generalnie boję się Boga, nie wydaje mi się chłopcem na posyłki - wyznał muzyk. Chociaż, jak się zastanowić, to zawsze go o coś prosiłem. Teraz staram się dziękować, wyznaję filozofię "co ma być, to będzie". Kiedyś wstydziłem się chodzić do swojego lokalnego kościoła. Ja, gwiazda, rocka?
Na szczęście opory już mu minęły. Muniek szykuje się właśnie do udziału w Światowych Dniach Młodzieży.