Paris Hilton po raz kolejny udowadnia, że kolor włosów w jej przypadku to nie przypadek. Niedawno donosiliśmy, że "dziedziczka" wraz ze swoim chłopakiem, Benjim Maddenem, odwiedzili RPA. Jej zachowanie było dla wielu Afrykańczyków szokujące, gdyż Hilton nie przestawała pytać, ile co kosztuje.
Za każdy razem, gdy Paris zobaczyła coś, co się jej spodobało, pytała, ile to kosztuje. W trakcie wizyty w rezerwacie przyrody Hilton zobaczyła oswojone gepardy. Natychmiast spytała się opiekuna zwierząt, za ile sprzedałby swojego pupila, a następnie dodała: "Ten duży kotek uciekłby, czy zostałby ze mną?" - wyznał dziennikarzom jeden z pracowników rezerwatu.
Wyobraźcie sobie Hilton, która zamiast miniaturowego chihuahua nosi pod ręką geparda.