Michał Witkowski nadal nie potrafi pożegnać się z show biznesem. Nagradzany autor Lubiewa i Drwala zaczął się najpierw udzielać jako blogerka modowa - Miss Gizzi, co połączył z bywaniem na ściankach. Po wielu miesiącach żart przestał bawić jego fanów, a pisarz zaczął się coraz bardziej staczać.
Na chwilę zniknął ze ścianek po skandalu z ozdobioną nazistowskim symbolem czapką, ale uzależnienie od bycia w mediach szybko wzięło górę. Witkowski nie tylko znów "bywa", ale i domaga się coraz większej uwagi, o którą zabiega na różne sposoby.
Wczoraj na pokazie Agnieszki Maciejak Witkowski pojawił się owinięty chustą Burberry i ze słynną czarną reklamówką BOSS. Pozując fotoreporterom wyciągał z niej... ziemniaki, które obierał, także w trakcie rozmów z innymi celebrytami.
Pokaz nie pokaz, a kolację trzeba staremu przygotować! - wytłumaczył swój występ na Facebooku.
Miało być chyba zabawnie i z dystansem. Jak wyszło?
Zobacz też:
[#V=WPTV#1871159#623#517#http%3A%2F%2Fget.wp.tv%2Fi%2Cget%2Cmid%2C1871159%2Cindex.html#]