Kasia Pietras nie rozpaczała długo po swojej przegranej w programie Gwiazdy tańczą na lodzie. A powinna. Prawie nigdy się nie zdarza, żeby widzowie zdecydowali, że odpada osoba, która jest kontuzjowana. Wręcz przeciwnie - obnoszenie się z pękniętym żebrem albo uszkodzoną kończyną jest murowanym patentem na zdobycie dodatkowej ilości głosów.
Kasia, pomimo tego, że o jej urazie żeber było głośno, musiała pożegnać się z programem. Jak bardzo muszą jej nie lubić widzowie? Na pocieszenie zainkasowała sporą sumkę od rodziców - Beaty Kozidrak i Andrzeja Pietrasa. Podobno wystarczy na wymarzoną Hondę CRV.
Rodzice nigdy nie szczędzili mi grosza - powiedziała Pietras w rozmowie telefonicznej z tygodnikiem Na żywo.
Ta dziewczyna nie zginie. Mama na to nie pozwoli. Od Toli Szlagowskiej różni się jedynie tym, że lepiej śpiewa.