Po atakach na Paryż, Brukselę, a wczoraj w Stambule, ludzie na całym świecie boją się zamachów. Według ostatnich danych we wczorajszych dwóch eksplozjach na lotnisku Ataturka zginęło aż 41 osób, a 239 zostało rannych. Prawdopodobnie za trzecim zdarzeniem także stoi Państwo Islamskie.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy boją się ISIS. Egipska telewizja publiczna uważa, że to komiczny temat, który wykorzystano w nowym reality show Mini Daesh, czyli Małe ISIS. W programie bohaterami są egipscy celebryci, którzy nieświadomi niczego zostają "porwani" przez aktorów przebranych za terrorystów Państwa Islamskiego.
Twórcy programu postawili na realizm. Sceny trwają bardzo długo i są bardzo przekonujące. "Terroryści" są dobrze ucharakteryzowani, uzbrojeni i dysponują efektami specjalnymi.
Uczestnicy programu są zastraszani, zmuszani do nagrywania filmów z żądaniem okupu, a nawet zakłada im się wypchane sztucznymi materiałami wybuchowymi "pasy szahida".
W pierwszym odcinku programu jego bohaterka płacze ze strachu o swoje życie. Jak daleko jeszcze może posunąć się telewizja walcząc o oglądalność?