Dzięki sukcesom polskich piłkarzy na Mistrzostwach Europy skutecznie wypromowała się nowa "Miss Euro". Pokazywaliśmy wszystkie zdjęcia następczyni Natalii Siwiec z meczów reprezentacji, ale najwięcej emocji wzbudziły jej spodnie z dwoma suwakami - jednym na kroczu i drugim na pupie. Zobacz: Większość z Was nie była zachwycona, że taka kibicka reprezentuje Polskę w mediach w całej Europie. Martę Barczok ostro skrytykował Rafał Maślak i Ewa Minge.
W wywiadzie dla serwisu Piłka Nożna "Miss Euro" skomentowała medialne zamieszanie wokół jej suwaka, a także odpowiedziała byłemu Misterowi Polski. Przy okazji zapewniła, że jej seksowne stroje na trybunach nie były ustawką. Zupełnie przypadkowo kibicowała w kusych topach i z polską flagą namalowaną na brzuchu.
Gdy zaczęliśmy to wszystko przeglądać, okazało się, że tych zdjęć były setki - kompletny odjazd. A na kolejnych meczach poszło już wszystko jak z automatu. Bawi mnie, gdy inni komentują, że to ustawki, jakieś opłacone sytuacje – powiedziała "Miss Euro". Jak to kobieta - lubię się ładnie ubierać, być w centrum uwagi, w mojej opinii to nic złego, jestem po prostu sobą.
No nie powiem, wiele się o sobie z tego materiału dowiedziałam, sama bym na to nie wpadła. Albo jakiś przystojny pan Maślaczek dodaje komentarze - albo nie, przepraszam, on to nazwał faktami - że jestem lala bez klasy i robię obciach Polakom - dodała. Człowiek, który w ogóle mnie nie zna, nie zamienił ze mną choćby jednego słowa, nie wie, kim jestem, czym się zajmuję i skąd się wzięłam ocenia mnie po jednym, przypadkowym zdjęciu. Ale żeby nie było, w ogóle się tym nie dołuję, po prostu mnie to bawi.