W czerwcu opinią publiczną wstrząsnęła informacja o strzelaninie, jaka miała miejsce w gejowskim klubie Pulse, w Orlando. Uzbrojony napastnik zastrzelił 50 osób a 53 ciężko ranił.
Sprawca, 29-letni Omar S. Mateen, zginął w wyniku wymiany ognia w trakcie akcji policji.
Teraz policja ujawnia kolejne okoliczności zamachu. CNN dotarł do SMS-ów, jakie w tragiczną noc Mateen wymieniał ze swoją żoną.
Wiadomo, że pierwsze wiadomości zaczął wysyłać około 4 nad ranem. Zadał wówczas żonie pytanie, czy widziała już serwisy informacyjne.
Noor Salman odpisała, że go kocha. Twierdzi, że od początku podejrzewała, kto jest sprawcą. Później, w trakcie przesłuchań, udzielała policji sprzecznych informacji na temat tego, ile wiedziała o planach byłego męża.
Ostatni SMS, jakiego Omar wysłał żonie, brzmiał podobno: "Jestem gejem. Nienawidzę siebie, dlatego to robię".
Pracownicy klubu, w którym doszło do tragedii, twierdzą, że Omar był częstym gościem Pulse oraz podrywał bawiących się tam mężczyzn.
Wygląda na to, że Mateen cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne oraz toczył ze sobą wewnętrzną walkę. Próbował założyć rodzinę i żyć zgodnie z zasadami Koranu, ale nie był w stanie pogodzić się ze swojej seksualnością i w efekcie postanowił "ukarać" tych, którzy ją zaakceptowali.
Zobacz też: Kammel: "Dzisiaj jestem homoseksualistą. Mam ochotę powiedzieć: jestem gejem, jestem pedałem!"