W lutym minęły cztery lata od niespodziewanej śmierci Whitney Houston. Trzy lata po swojej matce zmarła 22-letnia Bobbi Kristina Brown, jedyna córka piosenkarki. W Stanach Zjednoczonych wciąż trwa śledztwo w sprawie jej zgonu, za który, zdaniem niektórych odpowiada jej mąż. Przypomnijmy: Mąż Bobbi Kristiny: "Sama sprowadziła na siebie śmierć"
Teraz do mediów trafiły kolejne sensacyjne wiadomości na temat Whitney. Portal Radar Online dotarł do źródła, które twierdzi, że FBI jest w posiadaniu taśm dokumentujących… lesbijski związek piosenkarki.
Kochanką zmarłej gwiazdy miała być jej długoletnia asystentka, Robyn Crawford.
Houston poznała Crawford w East Orange w Nowym Jorku, w 1979 roku i od razu zrobiła z niej swoją osobistą asystentkę. Robyn była stałym członkiem ekipy towarzyszącej wyjazdom. Nie rozstawały się więc ze sobą niemal na krok.
Informator mówi, że na taśmach FBI widać "skrajną bliskość i ogromne iskrzenie, gdy Whitney i Robyn znajdują się blisko siebie, co miało miejsce przez większość czasu".
Bobby Brown był bardzo negatywnie nastawiony do Crawford i już wcześniej zarzucał swojej byłej żonie lesbijskie skłonności. W swojej książce opisał asystentkę żony jako osobę "chamską i lekceważącą go". Teraz taśmy potwierdzają, że jego zarzuty mogły mieć podstawy.
Jak podaje Radar - 128 stronicowy raport FBI opisuje m.in., że Whitney była za życia szantażowana ujawnieniem jej związku z Robyn. Nie wiadomo kto stał za groźbami, ale można domyślać się, że chodzi o kogoś z rodziny.
Już w 2006 roku, szwagierka Whitney, Tina ujawniła intymne informacje z życia gwiazdy. Potem jej słowa potwierdzili świadkowie, którzy mieli okazję widywać Whitney w hotelach.
Pięć lat po tragicznej śmierci Whitney w hotelowej wannie, sąsiedzi Robyn Crawford mówią, że ta wreszcie się pozbierała i znalazła nową miłość. Oczywiście jest nią kobieta.
Wydaje się szczęśliwa z nową partnerką, ale jednocześnie jest w niej jakaś melancholia. Być może dlatego, że Whitney była największą miłością jej życia - relacjonuje źródło.