Dominika Ostałowska od kilku lat toczy ciężką walkę ze swoją waga. Filigranowa niegdyś aktorka jest sporo przytyła. Pojawiły się pogłoski, że ma to związek z chorobą tarczycy, jednak Ostałowska osobiście je zdementowała. Kilka miesięcy temu wydawało się, że wreszcie osiągnęła sukces - udało się schudnąć 10 kilogramów. Wprawdzie zajęło jej to 2 lata, jednak efekt był imponujący.
Niestety, znów dopadł ją efekt jo-jo. To dla producentów serialu M jak miłość spory kłopot. Zastanawiają się, jak uzasadnić fakt, że bohaterka, która w poprzednim sezonie była szczupła, nagle przytyła. Ostatecznie doszli do wniosku, że najwygodniej dla wszystkich byłoby, gdyby Dominika po prostu schudła...
W ostatnich odcinkach wyglądała dużo mniej okazale - wyjaśnia osoba z produkcji serialu. A niedługo znów będzie musiała wejść na plan. Dla płynności serialu byłoby lepiej, gdyby wróciła do dawnej figury. Oczywiście uważają, że najważniejsze jest zdrowie i dobra forma Dominiki, ale nie może być tak, że jednego dnia serialowa Marta jest szczupła, a drugiego bardziej zaokrąglona.
Cóż, figura Ostałowskiej w ostatnich trzech latach faktycznie bardzo się zmieniała.
Tak wyglądała w czerwcu tego roku:
Ostałowska w 2015:
I w 2014: