Na początku maja warszawski sąd orzekł, że Kamil Durczok powinien otrzymać 500 tysięcy złotych odszkodowania za zniesławienie, jakiego dopuścił się Sylwester Latkowski, publikując na łamach Wprost artykuł o mobbingu i molestowaniu seksualnym w redakcji Faktów. Pół miliona to i tak niewiele, biorąc po uwagę, że Durczok wnioskował o... 7 milionów złotych. Przypomnijmy; Kamil Durczok wygrał z "Wprost"! Dostanie... 500 tysięcy złotych!
Wyrok był nieprawomocny, a Latkowski zapowiedział apelację. Dzisiaj odbyła się kolejna rozprawa, która, podobnie jak poprzednie i zapewne kilka następnych, nie przyniosła rezultatu.
Kamil Durczok pojawił się w sądzie wyjątkowo zrelaksowany, w nonszalancko rozpiętej koszuli bez krawata. Spoważniał dopiero w sali sądowej.
Zobaczcie zdjęcia.
Przypomnijmy, co pisał o nim Newsweek Tomasza Lisa, którego nie pozwał, potwierdzając prawdziwość słów swoich podwładnych: Pracownik o Durczoku: "Pycha posunięta do granic absurdu! CZOŁGAŁ LUDZI, UPOKARZAŁ"