Kylie Jenner poszła w ślady swoich starszych sióstr. Pieniądze za udział w imprezach i prezenty od projektantów mody przestały jej wystarczać, postanowiła więc zacząć zarabiać na własnej marce kosmetyków. Niestety, "luksusowa linia" błyszczyków jest coraz częściej krytykowana za niską jakość i liczne problemy w dostawach. Wielu klientów dostało puste pudełka.
Kylie postanowiła zapewnić wszystkich, że jej biznes świetnie prosperuje, a kolejne setki tysięcy dolarów spływają na jej konto. Pojawiła się na okładce najnowszego numeru magazynu Allure i udzieliła wywiadu. Reklamując swoją markę opowiadała o makijażowych trikach, dzięki którym udało jej się zmienić z "przeciętnej nastolatki" o normalnych wargach w "ikonę Instagrama" w charakterystycznym ciężkim makijażu i z napuchniętymi ustami.
Przy okazji Jenner zdobyła się na szczerość i przyznała, że kreując swój wizerunek przesadziła... z powiększaniem ust. Choć przez długi czas zarzekała się, że nic z nimi nie robiła, w końcu zdradziła, że wstrzykiwała wypełniacze. Teraz uważa, że to był błąd.
Jaki jest mój największy błąd w dbaniu o urodę? W pewnym momencie zdecydowanie przesadziłam z powiększaniem ust - powiedziała w wywiadzie.
Kylie wyjaśnia m, że miała zafałszowany obraz swojej urody i chciała mieć jeszcze większe wargi. Na szczęście jej przyjaciele zainterweniowali i "kazali jej wyluzować".
Może Kylie powinna przeprosić fanki, które poszły jej śladem? Teraz wyglądają jak "glonojady".