Za czasów swojej największej świetności, przypadającej na czasy socjalizmu, Maryla Rodowicz często wyjeżdżała na tournee po Związku Radzieckim. Często wpadała także na Białoruś, będącą wówczas jedną z republik radzieckich.
Po latach postanowiła wrócić w tamte strony. Jak chwali się w Super Expressie, przyjęła zaproszenie na festiwal muzyczny Słowiański Bazar w Wietebsku. Wystąpi tam razem z miejscową gwiazdą Walerijem Leotiewem.
Śpiewamy między innymi Kolorowe Jarmarki. Ja po polsku, on zwrotkę po rosyjsku i refren po polsku - ujawnia Maryla, wyraźnie podekscytowana wyjazdem do totalitarnego kraju, od 22 lat rządzonego przez Łukaszenkę. Ta piosenka autorstwa Janusza Laskowskiego zrobiła tam zawrotną karierę. Cieszę się na ten wyjazd, jestem ciekawa, czy białoruska publiczność mnie pamięta.
Przypomnijmy: Rodowicz: "Lubiłam, gdy mnie molestowano!"