Jolanta Kwaśniewska i jej córka, Aleksandra lubią chwalić się tym, że wielkie pieniądze nie przewróciły im w głowie, a nawet zaznały smaku biedy. Jola wyznała nawet w jednym z wywiadów, że w latach 80. przymierała głodem do tego stopnia, że wraz z rodziną musiała żywić się owocami morza. Milionerka żaliła się też, że byli z mężem tak biedni, że początkowo nie było ich stać nawet na meble ogrodowe.
W wywiadzie dla magazynu Party ich córka, Ola, wspomina tamte ciężkie czasy. Jak wyznaje, w latach 80. gdy większość Polaków nawet nie marzyła o paszporcie, ona wraz z rodzicami zwiedziła pół Europy.
Oczywiście, jak zapewnia, były to skromne wyjazdy.
Miłość do podróżowania w dzieciństwie zaszczepili mi rodzice - ujawnia w rozmowie z Party. I jestem im za to wdzięczna. To były oczywiście podróże na miarę tamtych czasów. Dużo jeżdżenia samochodem po Europie, chodzenie po górach. Kiedyś mieliśmy z tatą taki plan, żebym zawsze miała zwiedzonych tyle krajów, ile mam lat. Tata bardzo tego pilnował. Owszem, jestem do przodu, więc mogę sobie chwilowo pozwolić na komfort wracania do miejsc już znanych. Ludzie źle mnie oceniają. Uważam, że all inclusive rozleniwia i w rezultacie dużo odbiera. Tu nie chodzi o pieniądze. Najwięcej ciekawych rzeczy dzieje się, kiedy nie stawiasz na wygodę. Najfajniejszy sylwester, jaki dotąd przeżyłam, miał miejsce w Indonezji, a szykowałam się do niego bez bieżącej wody i światła. W ramach prysznica koleżanka z latarką polewała mnie zimną wodą z metalowej beczki.
Kwaśniewska do tej pory wspomina traumatyczne przeżycie na hiszpańskim dworze królewskim, o którym w "wyższych sferach" mówiło się jeszcze długo po fakcie.
Flamenco tańczyłam raz, podczas oficjalnej wizyty na dworze królewskim - wspomina Ola. Po kolacji z królem i królową zostałam, już nieformalnie zaproszona na pokaz tańca. Częścią show było wyciągnięcie kogoś na scenę. Zgadnij, na kogo padło. Broniłam się jak mogłam. Chciałam szybko zapomnieć o tym epizodzie. Jak na złość przez lata rodzice spotykali rozmaitych notabli, którzy witali ich okrzykiem: "O, widziałem państwa córkę, jak tańczyła flamenco". Płonęłam ze wstydu!
Przypomnijmy, że największym marzeniem bezrobotnej Oli jest "banalna podróż dookoła świata": Kwaśniewska: "NIE STAĆ MNIE na podróże!"