Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Nauczycielka rzuciła pracę i… "zawodowo" łapie Pokemony!

196
Podziel się:

Mówi o sobie, że jest "profesjonalną pokemonistką". W brytyjskiej szkole zarabiała "tylko" 2 tysiące funtów. Zgadnijcie, ile zarabia teraz...

Nauczycielka rzuciła pracę i… "zawodowo" łapie Pokemony!

Aplikacja Pokemon Go jest prawdziwym hitem ostatnich kilkunastu dni. Szaleństwo, jakie ogarnęło świat, jest nieporównywalne z niczym innym: użytkownicy łapią Pokemony na swoich osiedlach, w lasach, a nawet w... Muzeum Holokaustu. Przypomnijmy: Pracownicy Muzeum Holokaustu apelują, żeby nie grać tam w "Pokemon Go"!

Nie trzeba było więc długo czekać aż pojawią się osoby, które w aplikacji Pokemon Go znalazły pomysł na biznes i teraz chcą zarobić na fali popularności gry.

W Stanach już powstają specjalne kafejki, tzw. pokestopy, w których można odpocząć i posilić się w trakcie gonitwy za Pokemonami.

Modę postanowiła wykorzystać również przedsiębiorcza nauczycielka z Londynu.

Sophia Pedraza rzuciła pracę w szkole, żeby zostać profesjonalną "pokemonistką". Plan na biznes jest prosty: Pedraza przeczesuje miasto i wyłapuje Pokemony, a następnie sprzedaje swoje konta na eBayu. Ceny wahają się w zależności od zebranych postaci. Od 50 funtów za najbardziej pospolite, aż do kilku tysięcy na najrzadsze okazy z mnóstwem punktów siły bojowej.

Ostatnie konto udało jej się sprzedać za... 7300 funtów, czyli ponad 37 tysięcy złotych.

Jako nauczycielka matematyki, angielskiego i muzyki Sophia zarabiała "zaledwie" 2000 funtów.

Są dni, kiedy spędzam w pracy 18 godzin, ponieważ gram nawet gdy wychodzę gdzieś ze znajomymi. Moja mama myśli, że zwariowałam, ale ja nie widzę w tym nic złego. To łatwy zarobek - przekonuje.

Sophia nie jest pierwszą osobą, która wpadła na ten pomysł. Wcześniej pracę rzucił Tom Currie, barman z Nowej Zelandii. On też twierdzi, że odnalazł swoje powołanie.

Co sądzicie o takim pomyśle na biznes?

Zobacz także: Poseł Kukiza: "Nakryłem kolegę z Nowoczesnej, który łapie Pokemony!"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(196)
WYRÓŻNIONE
gość
8 lat temu
Za moich czasów to się pokemony zbierało z chrupek i później wymienialo w szkole. Pikachu stał wysoko. Dzieciństwo w latach 90 tych to było cos ;) Pozdrawiam
gość
8 lat temu
Tak szybko jak to sie stało modne tak szybke minie ;)
gość
8 lat temu
każdy orze jak może :D
Gość
8 lat temu
Nauczycielka a g****a jak but...
gość
8 lat temu
A za kilka miesięcy będzie płacz. Albo zacznie 'biznes' kamerkowy...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (196)
Weeze
8 lat temu
Aaa zapomniałbym,,, jeb*c hejterów :-)
Weeze
8 lat temu
I super :-) niech każdy robi to co lubi:-) Pokemony z lat 90 to było coś a 2016 niech będzie nawet lepsze :) bo i tak nie cofniemy przeszłości:-) a więc " Złap je wszystkie:-)) Powodzenia:)
gość
8 lat temu
jak ktoś jest słaby z marketingu to wyjaśnię..... aplikacja odświeżyła twór lat 90-tych - pokemony, które w formie bajki i różnych dodatków do niezdrowych produktów towarzyszyły dzieciakom tworząc swojego rodzaju modę na "pikaczu". Teraz została wykreowana nowa potrzeba/moda. Dziwi mnie to, w jak szybki sposób zawróciła głowę ludziom, którzy zdawać by się mogło maja co robić. Oby ta moda minęła jak stare pokemony, minonki i inne dziwolągi.
Hans
8 lat temu
Chorzy ludzie.Społeczeństwo debilnieje coraz bardziej.
gość
8 lat temu
pokemony to my mamy w sejmie
Gość
8 lat temu
Debilizm!!!!
gość
8 lat temu
chore
gość
8 lat temu
kto w ogóle chce kupować takie konta i po co???
gość
8 lat temu
idiotyzm .... życie we śnie to nie życie
Gość
8 lat temu
Rzuciła na czas wakacji 6 tyg dodatkowego zarobku a później wio do pracy.
gość
8 lat temu
Ludzie rzeczywiscie tyle placa za glupie pokemony??? Zachodni swiat zwariowal.
gość
8 lat temu
w moich czasach zbierała się naklejki pokemonów
gość 1
8 lat temu
czego to ludzie nie zrobia żeby zaistnieć
gość
8 lat temu
biznes is biznes
...
Następna strona