Halina Młynkova od 5 lat marzy o powrocie do show biznesu i powtórzeniu sukcesu, który osiągnęła przed laty z zespołem Brathanki. Niestety, jej poprzedni mąż, Łukasz Nowicki nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Halina liczyła, że, jako syn sławnego aktora i pasierb szefowej Teatru Sabat, ma większe wpływy w show biznesie i o ich związku będzie głośniej. Cztery lata temu zdecydowała się na rozwód. Zaskoczyła tym wszystkich, bo ona i Nowicki uchodzili za kochające się małżeństwo. Niestety, kariera okazała się ważniejsza.
Związek z operatorem filmowym Bartoszem Prokopowiczem, z którym spotykała się po rozwodzie, nie trwał długo. W końcu Halina znalazła idealnego, jej zdaniem, mężczyznę, czeskiego producenta muzycznego Leszka Wronkę, który wypromował wcześniej Ewę Farną. Kiedy obiecał zająć się jej karierą, nie przeszkadzało jej, że jest od niej o 17 lat starszy, ma dzieci z poprzednich związków i mówi publicznie takie rzeczy: "Gdyby NIE WYCHODZIŁO NAM W SYPIALNI, nie miałoby to szansy na przetrwanie!"
W lutym zeszłego roku wzięli ślub, a w czerwcu piosenkarka zabrała syna i przeprowadziła się na stałe do czeskiej Pragi. Wywołała w ten sposób konflikt z byłym mężem, który ma do niej żal o utrudnianie mu kontaktów z synem. 12-letni Piotrek też nie jest ponoć zachwycony decyzją mamy.
Jednak kariera znów okazała się najważniejsza. Niestety, początki nie są podobno obiecujące. Jak donosi Fakt, Halina jest rozczarowana tym, że przez miesiąc, który upłynął od przeprowadzki, nie udało jej się jeszcze zaistnieć w Czechach.
Nie chce już, by Leszek zajmował się jej karierą. Zwolnił jej polski zespół i teraz musi grać z jego znajomymi z Czech, których nawet nie zna - ujawnia informator tabloidu. Uległa i nakręciła klip według jego pomysłu, Wronka oszczędził na oświetleniu i produkcji i skończyło się porażką. Teraz żali się koleżankom, że on pogrąży ją zawodowo. Nie wie, jak rozwiązać tę sytuację, nie niszcząc sobie małżeństwa. Odciął ją od znajomych z Polski, którzy mogli jej pomóc z podbiciu list przebojów.
Halina stara się znać przede wszystkim takich.