Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska po raz pierwszy pokazali się oficjalnie razem na na początku czerwca na wystawie Pomorskie Rendez Vous, zorganizowanej przez stocznię jachtową Sunreef Yachts. Jednak, jak twierdzi magazyn Flesz, zaczęli spotykać się kilka miesięcy po pogrzebie Anny Przybylskiej. Żeby złagodzić ten fakt, jeden z tabloidów podał, że Gliwińska i Przybylska zdążyły się poznać przed śmiercią aktorki. Gliwińska miała jej doradzać w kwestiach dotyczących wystroju wnętrz.
To nieprawda - wyjaśnia znajoma Przybylskiej. Kiedy Ania urządzała dom, Martyna miała zaledwie 16 lat.
W każdym razie wygląda na to, że spotkała się z akceptacją w show biznesie. Jak donosi magazyn Flesz, Ewa Pacuła zaproponowała jej współpracę przy tworzeniu jej bloga.
Martyna ma świeże spojrzenie i oko do zdjęć, dlatego zajmie się redagowaniem naszego profilu na Instagramie - mówi Pacuła. Jest dziewczyną o dużej kulturze osobistej i śledzi najnowsze trendy w modzie, a mój blog będzie się na niej skupiał. Hasło przewodnie bloga to "Fashion, family, friends". Ten blog jest dedykowany kobietom w moim wieku, ale też ich córkom. Bo kiedyś córki podkradały mamom ubrania, a teraz jest na odwrót.
Najważniejsze jednak, że nową dziewczynę Jarka zaakceptowały jego dzieci. Wprawdzie nie ma jeszcze mowy o wspólnym zamieszkaniu, ale córka Bieniuka lubi zamieszczać w sieci wspólne zdjęcia z przyszłą macochą. Gliwińska zaimponowała jej także tym, że zanim zainteresowała się designem, ukończyła szkołę baletową.
Mama Przybylskiej, choć przyznała, że to dla niej trochę za wcześnie, zaakceptowała zmiany w życiu Bieniuka: Mama Przybylskiej o nowym związku Bieniuka: "Nie jestem gotowa na to, że ktoś zajmie miejsce Ani"
Podobnie jak jego znajomi.
Życzę Jarkowi jak najlepiej i mam nadzieję, że wybrał właściwą dziewczynę - komentuje przyjaciel piłkarza z klubu Lechia Gdańsk. Widać, że przy Martynie odżył. Choroba i śmierć Ani była dla niego koszmarem.
_
_