Pewnie jedną z ostatnich rzeczy, o których marzy kobieta, jest ujrzeć swojego niedoszłego męża całującego się z inną. Taki widok nie został oszczędzony Joannie Liszowskiej, kiedy zjawiła się w hotelu Marriott na zawodach Black Jacka.
Nagle jej uśmiech zgasł - pisze obrazowo Fakt. W kasynie pojawiła się nowa para. Były narzeczony Joanny, Tadeusz Głażewski, a u jego boku kroczyła piękna blondynka. Widać, że Tadeusz szybko pocieszył się po rozstaniu. A do tego zrobił jej taki afront. Przez całe kasyno przeszedł szmer: "Były Liszy przyszedł z nową." Joanna zachowała się z klasą. Przywitała się z byłym.
Ale o jego towarzyszce nie chciała rozmawiać _**Nie będę się do tego zniżać!**_ - powiedziała.
Towarzyszka Głażewskiego była znacznie bardziej wylewna: Dobry wieczór, Paula - przestawiła się fotoreporterowi. Zaprosiłam na ten wieczór Tadeusza. Nie wiedzieliśmy, że będzie tu także pani Joanna, którą bardzo lubię.
Naszym zdaniem Liszowska ma jednak powody do satysfakcji. Kobieta u boku Głażewskiego wygląda trochę jak kopia jej samej.