Rok temu pisaliśmy, że brat Nicki Minaj jest oskarżony o molestowanie 12-latki. Piosenkarka publicznie broniła Jelana Maraj i zapłaciła 100 tysięcy dolarów kaucji, aby wyciągnąć go z aresztu. W wielu wywiadach twierdziła, że starszy brat jest niewinny i "nigdy nie skrzywdziłby dziecka". Okazuje się jednak, że Maraj faktycznie wielokrotnie zgwałcił dziewczynkę.
Wyniki badań potwierdziły, że to jego spermę pobrali policjanci z ubrań 12-latki w dniu, gdy zgłosiła się razem z matką na komisariacie. Z zeznań dziewczynki wynika, że przez siedem miesięcy była regularnie molestowana przez brata Nicki Minaj. Tym razem pomoc sławnej i bogatej siostry nie pomoże Marajowi. Prokuratura zażądała 15 lat więzienia dla brata piosenkarki.
Nicki musi odciąć się od brata aby ratować wizerunek. Za bardzo zaangażowała się w sprawę oskarżenia o gwałt - skomentował najnowsze doniesienia menedżer gwiazdy.