Pod koniec zerwca odbył się mecz zespołu Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, Warty Poznań z Garbarnią Kraków. Podczas rozgrywki swoją drużynę "wspierał" mąż milionerki, sponsor drużyny i były członek gangu napadającego TIR-y. Za wyzywanie piłkarzy od "kurwa ciot" i krzyczenie do jednego z nich, że "ruchał jego starą i prosto na ryj się spuszczał", PZPN ukarał... Wartę 10 tysiącami złotych.
Zobacz: Mąż Łukomskiej-Pyżalskiej na meczu: "RU**AŁEM TWOJĄ STARĄ I PROSTO NA RYJ SIĘ SPUSZCZAŁEM" (WIDEO)
Oczywiście Łukomska-Pyżalska uważa, że wszystkiemu winni byli piłkarze zajęci grą, gdyż sprowokowali jej męża do krzyczenia, że matka jednego z nich "liże dupę tak jak żadna nie liże", czyli pewnie nawet sama Izabela. Postanowiła ocieplić wizerunek rodziny, chwaląc się, że odpoczywa od całego zamieszania w Turcji.
Izabela intensywniej niż zwykle publikuje na Instagramie zdjęcia siebie oraz swoich dzieci, jak opalają się i pływają w luksusowym kurorcie. Stara się jednak nie publikować zdjęć męża.