Historia wspólnych występów Justyny Steczkowskiej i Jose Carrerasa jest długa i skomplikowana. Co prawda wokalistce już raz udało się zaśpiewać w duecie ze słynnym tenorem, ale kolejne występy już nie doszły do skutku. Najgłośniej było o koncercie sprzed roku, na który Jusia nie dojechała z powodu mgły. Pogoda była tak zła, że diwa musiała zrezygnować z lotu helikopterem i dotrzeć do Krakowa samochodem. Ostatecznie nie zdążyła i nie pomogła jej rzekoma policyjna eskorta, która podobno towarzyszyła jej na drodze z Torunia. Przypomnijmy: Steczkowska zmyśliła policyjną eskortę?!
W końcu wszystko się udało i Jusia wystąpiła z Carrerasem w ubiegła niedzielę na deskach Opery Leśnej w Sopocie. Tenor był podobno zaszczycony, że mógł zaśpiewać na urodzinowym koncercie Steczkowskiej. Pochwalił ją przy okazji, że "niezwykle rozwinęła się wokalnie od ich ostatniego spotkania". Justyna rozwinęła się również stylistycznie: w Sopocie zaprezentowała aż pięć różnych kreacji.
Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna nie było wiadomo, czy koncert z Carrerasem się odbędzie. Podobno nie było zbyt wielu chętnych: Steczkowska znów nie wystąpi z Carrerasem? Bilety się nie sprzedały...