Nie wszyscy oglądają igrzyska olimpijskie dla zmagań sportowych i medali. Dodatkowych argumentów dostarczają zwłaszcza pływacy, którzy przez całe zawody występują w samych slipkach eksponując wysportowane ciała.
Co cztery lata telewizja dostarcza widzom rozrywki podczas relacjonowania zmagań pływaków. Pojawiające się na ekranie podpisy najczęściej zasłaniają slipki, przez co można odnieść wrażenie, że to cenzura. Cenzura podobna do tej obecnej w filmach pornograficznych. Zwłaszcza, gdy kamera "łapie" panów pod prysznicami, solo i z kolegami...
Zobaczcie!
Zobacz także: Ciemna strona Rio. Narkotykowi dilerzy gotowi na igrzyska
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.